Dlaczego wiedza o dwce jest tak ważna?

Biorąc do ręki fiolkę leku bardzo często mamy obawy, czy dawka dobrana do nebulizacji nie jest zbyt wysoka dla naszego dziecka. Dokładne zrozumienie, jaką drogę pokonuje lek od fiolki do płuc dziecka przynosi nie tylko wymierne korzyści (uniknięcie błędów w prowadzeniu inhalacji) ale również znacznie łagodzi lęk przed stosowaniem leków niezbędnych dla prawidłowego i co najważniejsze skutecznego leczenia.

Dlaczego zatem rzeczywista dawka docierająca do dziecka jest o wiele mniejsza niż ta, która wlewamy do nebulizatora?

1. Od fiolki do nebulizatora

Lek zakupiony w aptece konfekcjonowany jest w fiolkach o określonej pojemności. Na poniższym przykładzie fiolka zawiera 2 ml leku o stężeniu 250µg/1ml. Można na tym etapie powiedzieć, że do leczenia przeznaczymy dawkę 500µg. Bardzo często w takim momencie skupiamy się na innych czynnościach a w naszej świadomości pozostaje informacja, że dziecko jest leczone dawką  500µg leku, co nie jest prawdą.

Dawka leku dostarczona do dróg oddechowych będzie inna!

2. Od nebulizatora do aerozolu

Każdy nebulizator ma pewną przestrzeń konstrukcyjną, w której po zakończeniu zabiegu pozostaje większa lub mniejsza (w zależności od marki sprzętu) objętość nie zużytego leku. Tak, to prawda: pewnej objętości leku dziecko w rzeczywistości po prostu nie otrzymało. Co więcej, dla konkretnego nebulizatora możemy dokładnie obliczyć, jaka część leku jest możliwa do wyemitowania, a jaka część pozostanie w urządzeniu. Jeśli strata leku wyniesie 0.5 ml to oczywiście do leczenia zużyta będzie objętość nie 2 ml ale 1.5 ml. W naszym przykładzie dawka możliwa do wyemitowania wyniesie zatem nie 500µg ale jedynie 375µg.

3. Od nebulizatora do płuc dziecka. Problem strat przy wydechu.

Po rozpoczęciu inhalacji widzimy, że aerozol wydobywa się z ustnika (maseczki) w sposób ciągły, to znaczy, że bez względu na to, czy dziecko wdycha, czy wypuszcza powietrze z płuc sprzęt dostarcza bezustannie nowe porcje leku. Czy to prawda, że  dostarczamy dziecku (albo: dziecko przyjmuje) cały lek przeznaczony do wykonania inhalacji?

Okazuje się, że w rzeczywistości dziecko pobiera lek tylko i wyłącznie wówczas, gdy wciąga aerozol do płuc! Co zatem dzieje się z aerozolem produkowanym w czasie wydechu? To proste: aerozol ten trafia do otaczającego powietrza a nie do organizmu dziecka. Tę nie zagospodarowaną część możemy potraktować jako stratę leku.

Od kilku lat wiadomo, że w miarę dokładnie i bardzo łatwo można zorientować się w proporcji korzyści i strat aerozolu związanych z cyklem wdechów i wydechów. Na przykład, jeżeli dziecko inhaluje się między napadami duszności proporcja wdechu do wydechu wynosi około 40% /60%.

Kiedy jednak leczymy dziecko w czasie silnego napadu duszności – wówczas wdech skraca się prawie dwukrotnie a wspomniana proporcja jest bardzo niekorzystna: tylko około 20% czasu przeznaczamy na ratowanie dziecka a przez resztę, czyli 80% czasu zabiegu tracimy cenny lek.

Dawki leku dostarczonego i leku traconego można wyliczyć. Wiemy już, że w naszym przykładzie maksymalna dawka możliwa do wyemitowania wynosi 375µg. W czasie ustąpienia duszności 40% tej dawki, czyli 150µg traktujemy jako dawkę możliwą do pobrania (dostarczenia do płuc przy wdechach). 60% z 375µg, czyli aż 225µg tracimy do otoczenia nieefektywnie. Przy silnej duszności dawka dostarczana spada o połowę, czyli ze 150µg do 75µg.  Zrozumienie tej prawidłowości jest ważne nie tylko ze względu na wyzbycie się obaw co do leku. Okazuje się, że w czasie duszności dawki, o ile mają spełnić swój cel, czyli ratowanie dziecka, muszą być wyższe niż w okresach między napadami duszności!

4. Od nebulizatora do płuc dziecka. Kiedy tracimy aerozol nawet w czasie wdechu?

Częstym nieporozumieniem jest przypisywanie dużej mocy i dużej produkcji aerozolu do zalet urządzenia przeznaczonego do leczenia dzieci i niemowląt. Stwierdzić trzeba stanowczo: tzw. “mocny” sprzęt tworzący “dużo aerozolu”   nie nadaje się do leczenia niemowląt i małych dzieci tak samo jak wielkie, mocne i ciężkie buty do nauki chodzenia. Dlaczego?

Przyjmijmy, że interesuje nas objętość aerozolu produkowana w czasie 1 sekundy. Informację taką uzyskamy z instrukcji obsługi inhalatora. Jeśli dla małego dziecka dobierzemy sprzęt o przepływie 3 litrów na minutę, wówczas produkcja aerozolu w ciągu 1 sekundy wyniesie 50 ml. Źle dobrany inhalator, o przepływie na przykład 12 litrów powietrza na minutę wytworzy w czasie 1 sekundy 200ml aerozolu. Dlaczego to rozróżnienie jest aż tak ważne?

Kluczem do odpowiedzi na to pytanie jest problem objętości oddechowej dziecka, czyli objętości jaką jest w stanie pobrać do płuc w czasie wdechu. Jeżeli przyjmiemy, że małe dziecko wykonuje wdech w ciągu 1 sekundy a jego objętość oddechowa wynosi 100 ml staje się jasne, że możliwej będzie w takich warunkach pobranie całej 50 ml porcji aerozolu wyprodukowanej przez dobrze dobrany sprzęt (przepływ np. 3 l/min), a zatem bez dodatkowych strat.

Przy leczeniu źle dobranym sprzętem (przepływ np. 12 l/min) dziecko nadal jest w stanie pobrać w ciągu 1 sekundy jedynie 100 ml aerozolu, bowiem tylko taka a nie inna jest jego objętość oddechowa. W tym czasie, to jest czasie 1 sekundy, produkcja aerozolu jest dwa razy większa i wynosi 200 ml. Oznacza to, że 50% dawki jest dostarczane do płuc a nadmiarowe 50% dawki  ponownie tracone do otoczenia.

Jaką zatem dawką tak naprawdę leczę swoje dziecko?

Analizę wielkości dawki rozpoczynaliśmy od pojęcia dawki nominalnej, aby przez wskazanie strat podjąć próbę wyliczenia dawki rzeczywiście dostarczonej. Przypomnijmy:

  • z  500µg leku wlanego z fiolki nebulizator może opuścić nie więcej niż 375µg
  • z 375µg leku opuszczającego nebulizator tylko 150µg wdychamy w czasie zacisza choroby (40%)
  • z 375µg leku opuszczającego nebulizator tylko 75µg wdychamy w czasie napadu duszności (20%)
  • z 75µg leku dostępnego w czasie wdechu pobieramy tylko 38µg przy niedobranym sprzęcie (strata 50%)

Zapamiętajmy: w rzeczywistości, w warunkach idealnych, do organizmu dziecka z napadem duszności  dociera nie więcej niż około 8 % dawki nominalnej, w naszym przypadku będzie to około 38µg leku.

Jeśli z obawy przed “wysokimi dawkami” wykorzystasz stężenie 125µg/1ml podasz jedynie 19µg leku. To stanowczo za mało, by Twoje dziecko było skutecznie leczone.